Smutne słowa jej taty. "Ból nigdy nie minie". Poruszająca prośba bliskich zamordowanej Anastazji. Słowa jej taty rozdzierają serce. Data utworzenia: 10 sierpnia 2023, 12:45. Tak wygląda
W piątek informowaliśmy, że 25 marca, nakładem krakowskiego wydawnictwa SQN, ukaże się na rynku polskojęzyczna wersja autobiografii trzykrotnego indywidualnego mistrza świata – Taia Woffindena pt. „Bez hamulców”, spisanej przez Petera Oakesa. Opublikowaliśmy też fragmenty książki. Dziś pora na kolejny. „Tai,strasznie cię kocham, byłeś dla mnie wspaniałym synem. Jestemwdzięczny za każdą wspólnie spędzoną minutę. Starałemsię zabierać cię wszędzie, gdzie tylko mogłem, przeżyliśmyrazem parę porąbanych akcji. Nie wiem, ile mi jeszczezostało, ale raczej niewiele. Coraz ciężej mi się będziesz miał gorszy dzień, usiądź na chwilęi pomyśl o jakiejś rzeczy, którą razem zrobiliśmy. Napewno znajdziesz jakiś powód do uśmiechu. Przeżyliśmyrazem wspaniałe chwile. Nikt nam tego nie chyba dopiszę jutro… Oto słowa listu, który Tata napisał do mnie na kilka dni przed śmiercią. Bardzo osobistego, poruszającego listu. Jestem w stanie wyrecytować go z pamięci. Każdą dużą literę, każde słówko, przecinek i kropkę. To były ostatnie refleksje i słowa mojego taty, spisane tuż przed jego śmiercią w sobotę, 30 stycznia 2010 roku. Słowa kierowane przez ojca do syna, dowód miłości i więzi, jaka nas łączyła. Pozostaną ze mną do końca mojego życia. Sam list też zachowałem – wisi w naszym domu w Derbyshire, oprawiony w ramkę. Ponadto kazałem wytatuować go sobie na plecach razem z podobizną taty. Trwało to dwie sesje po sześć godzin. Zajął się tym Ronnie Goddard, wielokrotnie nagradzany tatuażysta z Bostonu. Trafiłem do niego z polecenia na Twitterze. Napisałem, dogadaliśmy się. Umówiliśmy się, że on przyjedzie do mojego domu, a ja zapłacę mu za cały dzień. Podzieliliśmy to na dwie sesje. W trakcie pierwszej wykonaliśmy portret Taty, a w czasie drugiej – słowa listu. Na pamiątkę Taty w połowie 2016 roku wytatuowałem sobie też łzę. Widzę ją każdego dnia. Przypomina mi o tym, co przeżyłem i jak ciężko bywało nieraz w życiu, ale też o tym, jak silną osobą się stałem. I że już nigdy nie wrócę do miejsca, w którym kiedyś byłem. Tai Woffinden w barwach częstochowskich Lwów. Fot. Jarosław Pabijan.
List do Taty. (w 10 rocznicę śmierci mojego Taty) piszę do Ciebie Tato kochany. chociaż Twój adres jest mi nieznany. serce wciąż krwawi i rzewnie płacze. czy Cię mój Ojcze kiedyś zobaczę. kolejny sierpień kolejne lato. a Ciebie nie ma kochany Tato. ptaki śpiewają i słonko świeci.
Chester Bennington, czyli wokalista Linkin Park powiesił się kilka dni temu. Samobójcza śmierć piosenkarza stała się potężnym ciosem dla jego bliskich, a szczególnie osieroconych dzieci. Lider znanego zespołu zostawił sześcioro dzieci. Jeden z jego synów niedawno napisał liścik do ojca. Czytając go teraz, jego treść chwyta za serce. Chester Bennington popełnił samobójstwo w miniony czwartek. Artysta w swoim życiu zmagał się z depresją, nałogami, ale też nosił traumę z dzieciństwa, gdy był molestowany seksualnie. Jednak ostatnio zdawało się, że wszystko mu się układa, miał szczęśliwą rodzinę, żonę, dzieci. Niestety, postanowił odebrać sobie życie zostawiając sześcioro dzieci. Okazuje się, że jeden z jego synów napisał do niego liścik, który teraz opublikowała w internecie żona zmarłego artysty. 11-letni syn zaledwie przed miesiącem zostawił ojcu na kubku do kawy zabawną wiadomość. Jaka była jej treść? - Tato, miłej próby czy czegokolwiek, co robisz dziś. Kochaj życie, bo to "zamek ze szkła" - skąd takie słowa u 11-latka? Mały Tyler nawiązał w ten sposób do tytułu piosenki ojca. ZOBACZ: Chester Bennington z Linkin Park NIE ŻYJE! Our Tyler is the best! @ChesterBe — Talinda Bennington (@TalindaB) 2 czerwca 2017
2.7K views, 17 likes, 2 loves, 1 comments, 1 shares, Facebook Watch Videos from LOL mania: Przechodzień wykonał niezwykle WZRUSZAJĄCY telefon do TATY! Kamera wszystko nagrała
23 czerwca świętujemy Dzień Ojca. Nie zapomnij złożyć życzeń tego dnia tacie. Skorzystaj z najpiękniejszych życzeń, które zmieściliśmy w tym artykule. Możesz je skopiować i wysłać mailem, sms-em lub też złożyć osobiście. W artykule znajdziecie również zdjęcia do wykorzystania, jeśli chcecie w ten sposób zilustrować życzenia na Dzień Ojca. W artykule znajdziesz także linki do śmiesznych SMSów, poważnych życzeń czy wierszyków. Zobacz najfajniejsze życzenia z okazji Dnia Ojca, przepisz lub skopiuj i wyślij swojemu życzenia na Dzień OjcaDrogi Ojcze! Pozwól dzisiajRzec mi kilka słów:Ukochany, uwielbiony,Żyj nam sto lat zdrów!Nie znaj nigdy co to troska,Albo smutku cień,Życzę tego z serca mego,W Twój ojcowski dzień.♥ ♥ ♥Kochany tato zacznę zwyczajnie,że z Tobą w domu zawsze jest fajnie:i w deszczu i w słotę,w smutku, w radości,wspierasz i uczysz życia w za wszystko, chcę Ci dziękować,skromny podarek chce ci darować.♥ ♥ ♥Wierszyki oraz śmieszne i dowcipne życzenia dla taty. Sprawdź tutaj!Dziś dzień ojca Drogi Ty dzisiaj powiesz na to?Ślę Ci szczere me w twym życiu to coś zmienia?Mam nadzieję, że się cieszysz!i że dzisiaj sie nie to święto jest dla ciebie,byś urządził je dla siebie.♥ ♥ ♥Wszystko co było Twoim marzeniem,co jest i będzie w przyszłościNiech nie uleci z cichym westchnieniemlecz NIECH SIĘ SPEŁNI W CAŁOŚCI.♥ ♥ ♥Wiemy jak ciężko pracujesz tato!Bardzo Cię wszyscy kochamy za toa także za Twe szlachetne serce,w którym rodzina pierwsze ma miejsce!W ten dzień świąteczny przyjmij podziękęza wiarę, mądrość, ojcowską życzeń co z serca płyną:Niech wichury mroźne Ciebie ominą!♥ ♥ ♥Jakie to szczęście, że będąc już dorosłą osobą,dzięki Tobie czasami czuję się jak to takie błogie uczucie...Bądź ze mną, z nami wszystkimi jak najdłużej,bo mnie i całej naszej rodzinie tak dobrze z Tobą.♥ ♥ ♥Śmieszne, krótkie życzenia na Dzień Ojca. W sam raz do wysłania SMSem!Dziękuję, że znosiłeś to,czego nie sposób było znieść,że robiłeś coś z niczego,że dawałeś, mając puste kieszenie,że wybaczałeś, choć nie przepraszałam,że kochałeś, gdy kochać się nie dało,że mnie wychowałeśi że to wszystko Ci się udało.♥ ♥ ♥Z okazji Twojego Święta, za wczoraj i za dziś,każdym czułym serca uderzeniemi każdym z niego płynącym życzeniemzdrowia, sił i codziennej radościwraz ze słowami największej wdzięcznościza wszystkie dla nas trudy i staraniaskładamy Ci dzisiaj podziękowania.♥ ♥ ♥TUTAJ jeszcze więcej życzeń dla taty z okazji Dnia Ojca. Kliknij i zobacz!W dniu Twojego świętachciałem Ci powiedzieć,że jesteś dla mnienajdroższy pod niebem!♥ ♥ ♥Na dzień Ojca ślę życzenia,bo to nie jest bez dobry dla mnie, ci podziękować za mnie od urodzenia,więc się nigdy już nie zmieniaj!♥ ♥ ♥ Wypoczynek na Dominikanie, ale i w Zakopanem. Wakacje ligowc... Dzień Ojca - święto 23 czerwcaMamy świętowały 23 maja a święto tatusiów jest w czerwcu. Nie wszyscy pamiętają, że ich dzień obchodzony jest co roku, 23 czerwca. Święto jest wyrazem naszego szacunku do ojców, jednak nie wszystkie kraje wpisały je do swojego kalendarza. Po raz pierwszy Dzień Ojca był obchodzony w 1910 roku w USA. Na pomysł celebrowania tego święta wpadła jedna z mieszkanek miasteczka Spokane, która w ten sposób chciała oddać ojcu hołd, za to, że przez tyle lat samotnie wychowywał ją i pięcioro jej rodzeństwa. Od tej pory, aż po dziś, Dzień Ojca uznawany jest za świetną okazję do tego, by pokazać swoim tatom jak bardzo jesteśmy im wdzięczni za trud włożony w nasze i Lolek, Rumcajs, Miś Uszatek - sprawdźcie, jak dobrze pamiętacie bajki z PRL-u [QUIZ]Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Napisała wzruszający list do nienarodzonego dziecka: te słowa chwytają za serce Baby update.. I had a doctors appointment yesterday and our baby boy is looking healthy and happy.
Fotolia "Już nigdy nie będę taki malutki..." – ten rozczulający list powinien przeczytać każdy rodzic. Dla dziecka tylko jedna rzecz jest ważna... Ten wzruszający list napisany z perspektywy noworodka podbija serca rodziców na całym świecie. Nic dziwnego – to jedna z najmądrzejszych i najbardziej rozczulających rzeczy, jakie można znaleźć w internecie! Proszę, przeczytaj ten list "Droga mamusiu i drogi tatusiu" – tymi słowami rozpoczyna się list opublikowany na facebookowym profilu NHS Ayrshire Maternity Unit. Chociaż autor listu jest nieznany, jego słowa zostaną w pamięci każdego rodzica. Przeczytaj list i napisz w komentarzu, co o nim myślisz! "Droga mamusiu i drogi tatusiu, Proszę, schowajcie przede mną ten list i trzymajcie go w miejscu, w którym będziecie mogli go czytać, gdy będzie wam ciężko. Proszę, nie oczekujecie ode mnie zbyt wiele, przecież dopiero się urodziłem. Nie oczekujecie zbyt wiele od siebie, jako rodziców. Podarujecie mi z okazji urodzin sześć tygodni. Sześć tygodni, podczas których będę rósł, rozwijał się, dojrzewał, stanę się pewniejszy i bardziej przewidywalny – sześć tygodni, żebyście mogli zrelaksować się, odpocząć, żebyś ty mamo pozwoliła swojemu ciału wrócić do normalności. Proszę, karmcie mnie, gdy będę głodny. Mamo, w twoim brzuszku nigdy nie byłem głodny. Czas i godziny karmienia nic dla mnie nie znaczą. Proszę, trzymajcie mnie, przytulajcie, całujcie, dotykajcie, śpiewajcie mi. W brzuchu mamy zawsze byłem blisko was, dopiero teraz jestem całkiem sam. Proszę, wybaczcie mi, jeśli często płaczę. Nie jestem tyranem, który chce zniszczyć wam życie, ale płacz to jedyny sposób, by powiedzieć wam, że nie jest mi dobrze. Bądźcie przy mnie, a gdy dorosnę, nie będę już tyle płakać. Proszę, poświęćcie mi czas i dowiedzcie się, kim jestem, jak bardzo się od was różnię i co mogę wnieść w wasze życie. Obserwujcie mnie, a ja wam powiem, jak mnie uspokajać i sprawiać mi radość. Proszę, pamiętajcie, że jestem silny i wytrzymam wiele waszych błędów. Jeśli mnie kochacie, nie stanie mi się żadna krzywda. Proszę, nie bądźcie mną rozczarowani, bo nie jestem dzieckiem doskonałym, choć tego oczekiwaliście. Nie bądźcie rozczarowani sobą, gdy nie jesteście doskonałymi rodzicami. Proszę, zadbajcie o siebie, jedzcie zdrowo, ćwiczcie. Żebyście mieli energię i cierpliwość, by o mnie zadbać. Lekarstwem na rozdrażnione dziecko jest wypoczęta mama. Proszę, dbajcie o swój związek. Jak można mówić o zacieśnianiu rodzinnych więzi, kiedy nie ma rodziny, w której można je zacieśniać? Zachowajcie w pamięci to idealne wyobrażenie rodzicielstwa, wkrótce do niego dorosnę. Chociaż będę wywracał wasze życie do góry nogami, proszę, pamiętajcie, że za pewien czas wszystko wróci do normalności. Cieszcie się mną – nigdy nie będę już taki malutki!". Zobacz oryginalny list: Fotolia Ten list – „spowiedź niemowlaka” wzruszył setki kobiet. Koniecznie przeczytajcie! Zastanawiałyście się kiedyś, co czuje i myśli niemowlę? Ten list wiele tłumaczy... Czasem macie dość, jesteście zmęczone , przygnębione i nie wiecie, czemu Wasze maleństwo ciągle płacze. Ten list, znany jako „spowiedź niemowlaka”, pozwoli Wam zrozumieć wiele spraw... Słowa napisane przez autorkę bloga "Matka na prowincji" , odnaleźliśmy na grupie „Karmienie piersią”. Post nazwany został "Spowiedź niemowlaka" i przytaczamy Wam kilka najbardziej poruszających fragmentów. „Mamusiu! Bardzo chciałbym wytłumaczyć Ci wszystko. Wszystko, co się działo ze mną, przez pierwszy rok mojego życia, a nawet wcześniej.... abyś Ty mogła mnie lepiej zrozumieć, wtedy byłoby Ci łatwiej. Ale nie mogę tego zrobić, nie umiem pisać listów, ani nawet SMS-ów. Nigdy tego nie przeczytasz. Nigdy tego nie powiem. Bo wtedy gdy będę umiał już się z Tobą komunikować, zdążę zapomnieć co chciałem Ci powiedzieć. Co chciałem Ci powiedzieć Mamo, gdy się urodziłem, gdy opiekowałaś się mną razem z Tatą przez pierwszy rok mojego życia. Dlatego wysyłam tę wiadomość do Twojego serca Mamo. Żebyś mogła to poczuć i zrozumieć. Mamo. Żebym mógł Ci podziękować. Gdy tylko pojawiłem się na tym świecie, jeszcze nie wiedziałem co będzie, ale czułem, że jest ktoś lub coś, kto na mnie czeka. Wtedy pod Twoim sercem Mamo, czułem, że jesteś i że mimo tego, że się boisz, to już mnie kochasz, chociaż nawet jeszcze o tym nie wiesz... Pewnie w to nie uwierzysz, ale ja czułem i słyszałem bardzo wiele, będąc wtulony w Ciebie w Twoim brzuchu. Lubiłem to miejsce, czułem się bezpiecznie. Nie chciałem nigdy go opuszczać, myślałem, że tak już będzie na zawsze, że tak wygląda życie. Dźwięk bicia Twego serca, Twój głos Mamo... Chciałem tak trwać... Jednak czułem, że jesteś już zmęczona, rosłem... Było mi ciasno... Słyszałem Twój krzyk Mamo. Bałem się... Myślałem,... Fotolia Szczere wyznanie taty: "Pozwalam, by moje dzieci widziały, jak płaczę" Jesteśmy pod wrażeniem, w jak szczery i przejmujący sposób można mówić o smutku. John DeGarmo to człowiek o wielkim sercu. John jest ojcem 6 dzieci (biologicznych i adoptowanych), a od ponad 10 lat jest również rodzicem zastępczym . Rodzice zastępczy nie przysposabiają dzieci w ten sam sposób, co rodzice adopcyjni. To czasowa forma opieki nad dzieckiem, np. w sytuacji, kiedy biologiczni rodzice nie mogą się nim zajmować. John i jego żona opiekowali się ponad 50 maluchami. DeGarmo opublikował w serwisie Huffingtonpost wzruszający wpis, w którym odpowiada na jedno pytanie: dlaczego tata też płacze? "Jestem ojcem. Dlaczego płaczę?" Mówią, że "mężczyźni nie płaczą". Mówią, że mężczyźni są zbyt twardzi, żeby płakać, że płacz jest oznaką słabości. Do tych, którzy to mówią: bardzo się mylicie. Minęły 2 miesiące odkąd Maddie, którą się opiekowaliśmy, opuściła nasz dom. Ta 4-latka była z nami prawie rok, miała ogromny wpływ nie tylko na mnie i na moją żonę, ale także na nasze własne dzieci. Stała się częścią naszej rodziny, myśleliśmy nawet o adopcji . Niestety, a to zdarza się bardzo często w przypadku rodzin zastępczych, ta 4-latka przeprowadziła się do innego domu, dzięki czemu mogła być bliżej swojej biologicznej rodziny. To był dla nas emocjonalnie wyczerpujący czas. Jej ostatnie słowa dogłębnie mnie poruszyły: "Tatusiu, będziesz za mną tęsknił, kiedy mnie nie będzie? Będziesz mnie wciąż kochał?". Te słowa do mnie przylgnęły, kiedy próbowałem poradzić sobie z emocjami wokół. To, czego nie wiedziałem, to to, że moje własne dzieci czuły dokładnie to samo. "Tatusiu, tęsknię za Maddie" – powiedziała moja 6-letnia córka, kiedy jedliśmy obiad. "Chciałabym się z nią teraz pobawić" – dodała. "Zastanawiam się, czy Maddie tęskni za mną tak, jak ja tęsknię za nią" – powiedziała moja 16-letnia córka któregoś niedzielnego... Fotolia List mamy: Do przyszłej nauczycielki w przedszkolu mojego dziecka Pierwszy dzień w przedszkolu to ogromne wyzwanie nie tylko dla malucha, ale także dla jego mamy. Znajdziecie w tym liście wszystkie emocje, które wam towarzyszą. Mia Carella, mama i pisarka, opublikowała w Internecie list, który zdobył nasze serca. Przeczytajcie go dokładnie – z pewnością rozumiecie jej obawy... List mamy do przyszłej nauczycielki w przedszkolu Droga Nauczycielko, Kiedy siedzę tutaj w sali przy liście niezbędnych zakupów, odliczam dni do końca wakacji i myślę o tobie. Moje "maleństwo" za kilka tygodni przekroczy próg tej sali. Idzie naprzód, do "dużej szkoły" (tak nazywa przedszkole ) i jest bardzo podekscytowana. Ja, szczerze mówiąc, jestem trochę smutna i przerażona. Pójście do przedszkola to ogromny kamień milowy. Chociaż jestem smutna, kiedy widzę, jak moja dziewczynka dorasta, jestem dumna i podekscytowana, że wkracza w nowy świat. Będzie uczestniczyć w zajęciach plastycznych i rytmice. Pozna nowych przyjaciół z okolicy, z którymi być może będzie się spotykać po zajęciach. Nabierze pewności siebie , będzie z siebie dumna, kiedy nauczy się rzeczy, które jej pokażesz. Te doświadczenia są bezcenne. Muszę jednak przyznać, że jestem przerażona. Czuję, jakby moje serce wyskakiwało z piersi i szło do tej "dużej szkoły", samotne i bezbronne. Co za żałosne uczucie! Boli mnie nawet myśl o tym. Wiem, że będziesz tam dla niej i dziękuję i za to. Przez to, że ja nie mogę, chciałabym, żebyś zwróciła uwagę na kilka rzeczy. Proszę, wiedz, że gdy ona mówi "proszę, pomóż tobie" ma na myśli "proszę, pomóż mi". Pracujemy nad tym. Proszę, nie bądź zaniepokojona, jeśli ona zwróci się do mnie albo do swojego taty po imieniu. Jesteśmy jej biologicznymi rodzicami , po prostu czasem tak mówi. Proszę, zaprowadź ją do łazienki, jeśli przez jaki czas nie będzie z niej korzystała. Nie chciałabym, żeby zdarzył jej się mały wypadek tylko dlatego, że była zbyt nieśmiała, żeby poprosić. Proszę, pamiętaj, że choć nie jest tak głośna jak inne... Jak pobrać i aktywować bon turystyczny: instrukcja rejestracji na PUE ZUS (krok po kroku) Ukraińskie imiona: męskie i żeńskie + tłumaczenie imion ukraińskich Mądre i piękne cytaty na urodziny – 22 sentencje urodzinowe Ile wypada dać na chrzciny w 2022 roku? – kwoty dla rodziny, chrzestnych i gości Gdzie nad morze z dzieckiem? TOP 10 sprawdzonych miejsc dla rodzin z maluchami Ospa u dziecka a wychodzenie na dwór: jak długo będziecie w domu? Czy podczas ospy można wychodzić? 5 dni opieki (urlop na dziecko) – wszystko, co trzeba wiedzieć o nowym urlopie PESEL po 2000 - zasady jego ustalania Najczęściej nadawane hiszpańskie imiona - ich znaczenie oraz polskie odpowiedniki Gdzie można wykorzystać bon turystyczny – lista podmiotów + zmiany przepisów Urlop ojcowski 2022: ile dni, ile płatny, wniosek, dokumenty Przedmioty w 4 klasie – czego będzie uczyć się dziecko? 300 plus 2022 – dla kogo, kiedy składać wniosek? Co na komary dla niemowląt: co wolno stosować, czego unikać? Urwany kleszcz: czy usuwać główkę kleszcza, gdy dojdzie do jej oderwania? Bon turystyczny – atrakcje dla dzieci, za które można płacić bonem 300 plus dla zerówki w 2022 roku – czy Dobry Start obejmuje sześciolatki? Jak wygląda rekrutacja do liceum 2022/2023? Jak dostać się do dobrego liceum?
Cześć tato, jestem pewien, że jesteś teraz w niebie. Piszę ten list, bo tęsknię za tobą i chciałbym przekazać ci, co u mnie słychać - takimi słowami rozpoczyna się wzruszający list.
Marcin Hakiel właśnie skończył 39 lat. Okazuje się, że jego dzieci - Helena i Adam - zaskoczyły go prezentami i szczerym listem, który wzruszył tancerza. Znamy jego treść! Kilka tygodni temu Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel postanowili poinformować o swoim rozstaniu. Od tamtej pory w mediach pojawiają się kolejne spekulacje dotyczące ich rozwodu, podziału majątku oraz opieki nad dziećmi. Dziś jednak tancerz nie zaprząta sobie głowy złymi wieściami i wraz z najważniejszymi osobami w swoim życiu świętuje 39. urodziny! Zobaczcie, co podarowali mu Helena i Adam. Marcin Hakiel pokazał prezenty od dzieci Choć od rozstania Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela minęło już kilka tygodni, para wciąż zasypywana jest sporą ilością pytań od fanów, którzy początkowo mieli nadzieję, że małżonkowie zażegnają kryzys. Wszystko jednak wskazuje na to, że ich rozwód jest nieunikniony, a pierwsza rozprawa odbędzie się już w sierpniu. Mimo krótkiej stagnacji, prowadząca "Pytanie na Śniadanie" szybko wróciła do fanów i z uśmiechem na ustach pokazuje kolejne kadry ze swojego życia prywatnego. Również tancerz nie próżnuje, chwaląc się w sieci swoją codziennością. Niedawno Marcin Hakiel wrócił z krótkich wakacji i już rzucił się w wir pracy. 6 czerwca Marcin Hakiel jednak dał sobie chwilę oddechu. To właśnie tego dnia świętuje swoje 39. urodziny! Okazuje się, że z tej okazji dzieci sportowca - 8-letnia Helena i 13-letni Adam zdecydowali się podarować tacie prezent od serca, który wzruszył go do łez. - Dla Taty - widniało na laurce. Instagram @marcinhakiel Zobacz także: Wiemy, dlaczego Katarzyna Cichopek nie broni się przed oskarżeniami Marcina Hakiela! Dzieci Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela napisały również kilka słów dla taty. W bardzo osobistych życzeniach wyznały mu, że jest świetnym ojcem. - Wszystkiego najlepszego z okazji twoich urodzin. Dużo szczęścia, zdrowia, pieniędzy, samochodów. Od Adasia i Helenki. Jesteś najlepszy - napisały pociechy. Dzieci tancerza znają go, jak nikt inny i wiedzą, że jego wielkim marzeniem jest posiadanie klasycznego samochodu z lat 90. Instagram @marcinhakiel Zobacz także: Marcin Hakiel pokazał wymowne nagranie, a fani komentują: "Piękna para" Choreograf może również liczyć na miłe słowa od fanów, którzy w komentarzach pod najnowszym postem złożyli mu najlepsze życzenia. - Wszystkiego najlepszego, dni pełnych szczęścia i miłości 😉🎁🎀 - Młody, przed 40. To jest życie. Najlepszego 🎂🎁💐 Redakcja również składa najlepsze życzenia urodzinowe!
W zaszczytnym gronie wyróżnionych znalazła się Julia Szmit, która wiosną napisała wzruszający list do swojego taty. Jest to niebywały sukces, gdyż do konkursu w całym kraju zgłoszono prawie 2,5 tys. prac z 450 szkół. Nasza uczennica wraz z innymi laureatami konkursu wzięła udział w uroczystej gali, zwiedziła Parlament RP oraz
Dla każdego rodzica jedną z najgorszych rzeczy, jaka może mu się przytrafić, jest choroba dziecka. Jeszcze gorzej rodzice znoszą to w momencie, gdy pociecha trafia do szpitala. W głowie gromadzą się różne myśli i lęki. W tym czasie każdy oddaje swój największy skarb pod opiekę nieznajomych osób z personelu medycznego. Czy jest się czego obawiać? Zobacz film: "Sytuacja pielęgniarek w Polsce" 1. Kiedy dziecko trafia do szpitala... Każdy rodzic umiera za strachu o swoje dziecko. Szczególnie w momencie, gdy choruje i wymagane jest leczenie w szpitalu lub co gorsza – operacja. Doskonale zdają sobie z tego sprawę również pielęgniarki, które na co dzień zajmują się małymi pacjentami. Każdego dnia widzą na szpitalnych korytarzach rodziców, którzy chowają twarz w dłonie kryjąc łzy i zamartwiając się. Dlatego jedna z pielęgniarek, Monika Drobińska postanowiła nieco uspokoić rodziców, pokazując, jak wygląda to z ich perspektywy. Pani Monika ma już 27-letnie doświadczenie zawodowe, dlatego jest niezwykle świadoma tego, o czym pisze. Przez lata pracy spotkała niejednego rodzica, który na szpitalnym krześle wyczekiwał, aż ponownie zobaczy swoje dziecko opuszczające operacyjną salę. Koniecznie przeczytajcie słowa pani Moniki, które w razie trudnych chwil warto wspomnieć i pamiętać, że cały personel medyczny zawsze walczy o ludzkie życie. Post na Facebooku opublikowany przez Monikę Drobińską (Facebook) 2. Oddajecie swój najcenniejszy skarb "Dziś o czymś dla mnie oczywistym...Dla mnie , bo to moja praca, ale nie dla zwykłego Rodzica, który na bloku operacyjnym zostawia swoje dziecko. Kiedy przywozicie Państwo na blok operacyjny swoje dziecko , jesteście tak samo przerażeni jak ono. "Trzymacie fason", staracie się być silni, bywa, że połykacie łzy, uśmiechając się do swojego szczęścia.... Oddajecie swój najcenniejszy skarb w obce ręce, nie będziecie go widzieć, przez długi czas nie będziecie mieć wiadomości o tym ,co się z nim dzieje. Możecie tylko stać pod drzwiami bloku i swoje dziecko pielęgniarce anestezjologicznej. Dziś więc, jak nietrudno się domyślić będzie o moich dziecięcych koleżankach. Są ubrane na kolorowo, mają bluzy w postacie z bajek, w kwiatki, kolorowe czapki, niebieskie rękawiczki. Zabierają Wasze dziecko na sale operacyjną, czasem na na łóżku, czasem w małym łóżeczku, najczęściej na rękach. Całujecie, machacie ręką i....możecie tylko zaufać, że kobieta (na moim bloku są to kobiety), której zawierzyliście kawałeczek swojego życia, będzie się nim dobrze opiekować... I tak jest.... Za drzwiami sal operacyjnych dziecko jest specjalnym pacjentem. Bo to dziecko. Największe dobro i bezbronność w jednym....A My w większości jesteśmy mamami. Po zabiegu dziecko przyjeżdża na salę budzeń, pooperacyjną, gdzie zostaje przekazane pracującemu tam zespołowi. Tam maluch odsypia znieczulenie, tam pilnujemy jego parametrów i tam dbamy, żeby go nie bolało. Bo dziecka nie ma prawa nic boleć. Choć czasem jeszcze nie mówi, parametry i znajomość farmakologii pozwala nam na leczenie bólu pooperacyjnego. Dziś była mała dziewczynka. Obudziła się i nie płakała. Pełna sala budzeń, my trzy biegające między pacjentami i malutka dziewczyneczka, cichutko leżąca w łóżeczku. Kręcąca się wokół, raz głowa, raz nóżki, machała sobie rączkami i rozglądała się wokół. Zero łez... Gdyby płakała, pomimo pełnej pacjentów sali, nosiłabym ją na rękach, zawsze tak robię, bywa, że śpiewam i takie tam inne rzeczy. Kiedy koleżanka z oddziału przyszła odebrać drobinkę, wzięłam ją na ręce, ta chwyciła mnie za bluzę, przylgnęła, po chwili odwróciła się patrząc ciekawie na świat. Uśmiechała się zalotnie. I tak szłyśmy długim korytarzem mojego bloku, ja do niej mówiłam, ona się uśmiechała. Nie czekała na nią żadna mama. Była ...niczyja... Z jednego z państwowych domów , zajmujących się takimi dziećmi.... Radośnie przeszłą z rąk do rąk, puściła mi buziaka i pojechała z nową ciocią. Na obiecaną galaretkę. Po powrocie jedna z pacjentek zapytała mnie, czy ja każde dziecko tak traktuję? Dla mnie szokujące pytanie... Jak mam inaczej traktować? Każde dziecko jest czyimś dzieckiem, jest malutkim człowieczkiem czującym ból i przerażenie. Jeżeli tylko mogę , głaszczę, zagaduję, opowiadam głupoty, śpiewam, choć w moim wykonaniu dla pozostałych pacjentów to musi być traumatyczne przeżycie. 3. Dzieci są na specjalnych prawach Jeżeli myślicie Państwo, że za drzwiami bloków operacyjnych, o Wasze dzieci przestajemy dbać, jesteście w błędzie. W miejscu, w którym ja pracuję, gdzie "budzę" dzieci, są na specjalnych prawach. Bo to dzieci. I nikt jeszcze z dorosłych pacjentów się nie poskarżył. Dziecko po zabiegu ma się bezpiecznie obudzić, ma nie czuć bólu i jak najszybciej ma jechać do rodziców. Dla Państwa to godzina, która wydaje się dobą, chwile trwające wieczność. Te chwile są potrzebne dla bezpieczeństwa Waszych dzieci. I choć wiem jakie to trudne, po prostu proszę Nam zaufać. Szczególne wyrazy uznania , dla moich koleżanek , które dzieci znieczulają. Nie tylko za kolorowe bluzy..."* *Przyp. red. Zachowano pisownię oryginalną polecamy
Tłumaczenia w kontekście hasła "zadzwonić do taty" z polskiego na hiszpański od Reverso Context: Musisz zadzwonić do taty i znowu się zejść
W czwartek, 28 marca, został rozstrzygnięty VII Ogólnopolski konkurs literacki „17 gram miłości”. Tegoroczną edycję organizatorzy poświęcili tacie. Konkurs jest ciekawą propozycją dla uczniów, ponieważ jego głównym celem jest rozbudzenie twórczości literackiej oraz stworzenie możliwości odniesienia sukcesu dzieciom i młodzieży z dysleksją. Zadaniem uczestników było napisanie pracy literackiej – listu, wiersza, bajki – dedykowanej tacie. Jury przyznało nagrody w dwóch kategoriach wiekowych: szkoła podstawowa oraz klasy gimnazjum i ponadgimnazjalne. Uczennica klasy 6d – Karolina Ojewska napisała niezwykle wzruszający list do taty. Swoją pracą wywalczyła 2. miejsce. Wielkie gratulacje! Katarzyna Jarzembowska
96 wzruszających listów napisali uczniowie V i VI klas szkół podstawowych w ramach konkursu 'list do taty', zorganizowanego przez senatora Piotra Florka. - Kiedy je czytałem, wzruszyłem się do łez - mówi polityk.
"List Taty do Taty" Zrozpaczony ojciec postanowił więc zwrócić się do innego taty, który w ostatnim tygodniu stał się niemalże ikoną ojcostwa - Wojciecha Szczęsnego . Na facebookowej stronie poświęconej zbiórce na Zosię napisał wzruszający list do bramkarza i jego żony Mariny Łuczenko .
kWZjL. 71giwq4fot.pages.dev/471giwq4fot.pages.dev/1
wzruszający list do taty